
Europoseł Jarosław Wałęsa zapowiedział, że będzie kandydować na prezydenta Gdańska, gdy Zarząd Krajowy PO to ogłosi. Dodał, że jest na to gotowy od wielu lat.
– Od lat jestem gotów ubiegać się o prezydenturę Gdańska – powiedział Wałęsa w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Europoseł chce być kandydatem zjednoczonej opozycji.
– Tylko tak możemy pokonać PiS, miasto po mieście, wieś po wsi. Zjednoczeni. Przedstawię program, jak tylko zostanie ogłoszona moja kandydatura – zaznaczył.
Jednocześnie dodał, że możliwy jest scenariusz poparcia przez PO obecnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jeśli ten zdecyduje się o reelekcję. Jednak kłopoty prawne gdańskiego prezydenta mogą zostać w czasie kampanii wykorzystane przez jego politycznych przeciwników. Zdaniem Wałęsy Adamowicz wyszedł przez szereg.
– W tej chwili toczą się rozmowy w opozycji, aby do wyborów pójść szerokim blokiem – podsumował.
Polityk poinformował również, że zamierza oddać głos na europosła PiS Zdzisława Krasnodębskiego w wyborach na wiceszefa PE w miejsce Ryszarda Czarneckiego. Dodał, że dobrze iż nie będzie on już wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego.
– Nie znam drugiego tak zakochanego w sobie człowieka. Czarnecki zaszkodził Polsce w PE, przypinając łatkę szmalcowników i pokazał się również jako osoba zacietrzewiona. Mam nadzieję, że pan Krasnodębski nie będzie drugim Czarneckim – zaznaczył.